Tym razem nie zgadzam się z Rafałem Betlejewskim, z poglądami wyrażonymi w tekście „Odchodzę czy zostaję w RDC”.
Rujnowanie publicznego Radia RDC, upokarzanie dziennikarzy i zespołu, które trwa od miesięcy, przejawiając się – jak mówią mi ludzie z wewnątrz redakcji – na setki różnych sposobów, atmosfera zastraszania ocierająca się o mobbing (jeśli już nim nie jest), szykany wobec Ewy Wanat – to wszystko nie jest dla mnie tematem do filozoficznych rozważań i zabaw intelektualnych.
Czytaj tekst Rafała Betlejewskiego klikając tu.
Wyliczanie „za” i „przeciw” przed podjęciem decyzji – prowadzone przez Rafała Betlejewskiego – także wydaje się nie przystawać do sytuacji, która w gruncie rzeczy jest prosta.
Zarząd publicznego radia RDC, złożony z ludzi – którzy z mediami, ich codzienną pracą i doniosłą rolą w demokracji – nie mają na co dzień wiele wspólnego, a pochodzą głównie z „układów” towarzyskich, biznesowych i/lub partyjnego nadania, postanowił pokazać Ewie Wanat, redaktorce naczelnej, kto tu rządzi. Że przy okazji złamał prawo, sprzeniewierzył się idei mediów publicznych i ich misji, złamał także dobrze obyczaje i pogwałcił zwykłą ludzką przyzwoitość oraz – lat but not east – zastraszył i przeraził zespół radia – o to mniejsza.
Można je oczywiście prowadzić nad tymi zachowaniami Zarządu rozmaite rozważania, wątpliwości są najbardziej naturalną rzeczą na świecie, świadczą o wrażliwości i o tym, ze jest się myślącą osobą – ale moim zdaniem wobec dyscyplinarnego zwolnienia Ewy Wanta z RDC, przede wszystkim należy coś zrobić.
Zrobić coś teraz!
Ponieważ za tydzień, dwa, trzy – to już nie będzie to samo. Najbardziej dogodny moment minie.
Teraz uwaga mediów jest skupiona na RDC i Ewie Wanat.
Teraz można rozpocząć debatę o wolności słowa i jej granicach, o sposobach dyskutowania, polegających na upadlaniu i upokarzaniu rozmówcy, odmawiania mu praw moralnych i człowieczeństwa zamiast prostej polemiki z jego poglądami. Teraz ona będzie słyszana i skuteczna.
Teraz możemy polemizować ze skrajnie upartyjnionym podejściem do obsady zarządów mediów publicznych (bo przecież nie dotyczy to tylko RDC) i teraz – być może – moglibyśmy coś zdziałać.
Później, za dwa tygodnie, może być za późno.
Sytuację w RDC postrzegam w dwóch wymiarach. Pierwszym jest wymiar społeczny: Ewa jest w nim ikoną, symbolem pewnych postaw, które stają się w Polsce coraz bardziej niewygodne, jest rzeczniczką odchodzących wartości: uczciwości, bezstronności, otwartości i pluralizmu. Ale drugi wymiar, czysto ludzki porusza mnie do głębi: Ewa Wanat jest człowiekiem, który pracował świetnie i nie uszanowano go, próbuje się w odrażający i manipulatorski sposób ją zniesławić i zepsuć jej opinię, popsuć szanse na znalezienie dobrego zajęcia w przyszłości. Czy nie temu służy zwolnienie dyscyplinarne i opowiadanie w mediach przez prezeskę Kaczmarek o jej niekompetencji?
To budzi mój głęboki sprzeciw i moje głębokie emocje. Temu z całego serca się sprzeciwiam. Dlatego sądzę, że nie czas na zastanawianie się i wyliczanie drobiazgowych „za czy przeciw” kiedy rzeczywistość się dzieje i wymaga działań.
Arthur Schopenhauer mawiał, że są „ludzie słów i ludzie czynów” i są chwile, kiedy można ich jasno odróżnić. Myślę, że to jest właśnie jedna z tych chwil.
Eliza Michalik
Ostatnie wpisy Eliza Michalik (zobacz wszystkie)
- Kij w mrowisko. Uchodźców. - 2015-09-22
- Nie zgadzam się z Rafałem Betlejewskim, trzeba działać. Teraz. - 2015-09-16
395 thoughts on “Nie zgadzam się z Rafałem Betlejewskim, trzeba działać. Teraz.”
Komentarze są wyłączone.